gen
Administrator
Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:24, 15 Cze 2006 Temat postu: Relacja z koncertu z okazji 5-lecia CO.IN. Wrocław |
|
|
5ciolecie CO.IN. (www.coin.band.pl)
+ goście specjalni:
Atak nu tone / alternative z importu:
CHICO (www.chico.pl)
Wysokiej klasy drum n' bass z Wolnego Miasta:
dj DT
+ support.
02.06.2006 (piątek)
Dane mi było być na koncercie z okazji 5-lecia znanego w muzycznym podziemiu, wrocławskiego zespołu Co. In. Impreza zapowiadała się dość ciekawie ze względu na samych solenizantów jak i zaproszonych gości. Ale zacznę od początku
Pierwszym zespołem jaki pokazał się na scenie Łykendu był A Day In June. Hmm… Szczerze przyznam, ze dziwnie się czułem oglądając zespół i słuchając ich muzyki. Zapewne większość publiczności miała podobne odczucia. Muzyka zespołu kojarzy mi się z gotykiem. W każdym bądź razie nie przekonali mnie, zupełnie. Zespól wyglądał jakby grał próbę na scenie albo jakby ktoś na siłę wepchnął ich na scenę i kazał grać. Utwory dłużyły się niemiłosiernie. Bez przekonania, bez pasji, bez polotu - tak można najkrócej określić ich występ.
Po tym meczącym mnie występie na scenie pokazał się następnygość zaproszony przez Co. In. Był nim świętochłowicki Chico. To co usłyszałem i zobaczyłem przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Muzyka jaka prezentują chłopaki to wybuchowa mieszanka m. in. rocka, hard core, d’n’b, reggae a także innych stylów muzycznych. Zespół porwał publikę i robił z nią co chciał. Tłum szalał w najlepsze. Miłym akcentem było zagranie przez zespół „Sto lat” oraz wręczenie tortu solenizantom. Chico to czysta energia, to radość z grania której brakuje tak wielu zespołom. Panowie nie oszczędzali się na scenie. Az dziwne ze ta kapela nie jest znana w szerszych kręgach muzycznych. Mam nadzieje ze wkrótce wypłyną bo to zespół na światowym poziomie pod każdym względem. Szkoda żeby taki potencjał muzyczny zmarnował się. Gdy Chico opuścili scenę ich miejsce zajęła gwiazda wieczoru czyli Co.In. Nie wiem czy to był dobry pomysł ponieważ wypadli dość blado w porównaniu do poprzedników. Najbardziej z pośród członków kapeli rzucał się w oczy wokalista o ksywie Deprim. Wczuwał się w śpiewane słowa jak i muzykę. Natomiast reszta zespołu wyglądała jak statyści. A szkoda. Do tego brzmieniowo znacznie ustępowali Chico. Według mnie muzyce Co.In. brakuje jakby spójności i wyrazu. Kilka utworów było naprawdę godnych uwagi jednak reszta wyglądała na zlepek dźwięków. Niemniej chłopaki mają potencjał ale długa droga przed nimi aby osiągnąć poziomu poprzedników. Ogólnie było dobrze ale…
Podsumowując: myślę że warto było wydać 7 zł aby być na tym koncercie. Szkoda tylko ze publika nie dopisała. Nieobecni szczególnie mogą żałować niesamowitego występu Chico. Mam nadzieje, że za rok będę mógł świętować 6 urodziny Co.In i wierze ze impreza będzie na wyższym poziomie.
autor: Douglas Quaid
Post został pochwalony 0 razy |
|